piątek, 21 lutego 2014

Czas na herbatę!

Jaki jest najlepszy czas na herbatę? Każdy!!! „Nie ma dla mnie wystarczająco dużej filiżanki herbaty ani wystarczająco długiej książki.” Brytyjski pisarz C.S. Lewis, autor m.in. kultowych "Opowieści z Narni", tymi słowami w zasadzie wyraził to, co mogłabym powiedzieć o sobie. Uwielbiam takie chwile, gdy z parującym kubkiem herbaty wciskam się w kanapę i pod miękkim kocem zaczytuję w kolejnej powieści. W zasadzie nie mam ulubionego typu literatury. Równie chętnie czytam kryminały, co powieści obyczajowe, ostatnio bardzo często też literaturę górską i podróżniczą. Na razie nie mam możliwości podróżować, a książki są dla mnie namiastką wypraw, o których marzę... I kiedyś te marzenia się spełnią! Biedny Mąż, widząc w jakim tempie połykam książki, śmieje się, że kupowanie mi ich jest bez sensu, bo po dwóch - trzech dniach kolejna pozycja przeczytana ląduje na półce, a ja już rozglądam się za następną. Ale to nie do końca tak jest. Książki traktuję jak najlepszych przyjaciół, mam parę takich pozycji, do których wracam wiele razy, choć w zasadzie fragmentami znam je na pamięć. Faktycznie dość szybko czytam, ale to dlatego, że jak mnie coś wciągnie, to po prostu muszę skończyć, choćby nie wiem co. I wtedy czytam wszędzie - pchając wózek na spacerze, w wannie, przy jedzeniu (choć to akurat nieładnie, a i Babcia zawsze powtarzała, że jak będę czytać przy jedzeniu, to będę mieć głupiego męża - na szczęście się nie spełniło ;) )

Herbata z kolei, to napój, bez którego nie mogłabym funkcjonować. Kawę lubię, ale niekoniecznie muszę pić, za to dzień bez herbaty jest dniem straconym. Do śniadania, po obiedzie, jako remedium na złe samopoczucie i czynnik absolutnie niezbędny, gdy pojawia się problem do przegadania czy przemyślenia.  W mojej kuchni może się zdarzyć, że zabraknie soli, ale nigdy, przenigdy nie brakuje herbaty ;)

A jak już tak przy herbacie jesteśmy to pokażę Wam moje ostatnie "dzieło". Herbaciarka z motywem słoneczników, po raz pierwszy wykonana z użyciem bejcy, którą pokochałam :)





A na koniec przedstawiam Wam jeszcze ostatniego członka naszej Rodzinki (choć pojawiła się jako trzecia w kolejności). Oto Tosia:


Miłego weekendu Wam życzę!

2 komentarze:

  1. Kocham herbate, uwielbiam bejce ;) a herbaciarka wyszła ci super - niczym Van Gogh (tak to sie piszę ;P)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ogromnie za każdy pozostawiony komentarz. Cenię wszystkie wypowiedzi, zarówno pozytywne, jak i krytyczne :)