Jaki jest najlepszy czas na herbatę? Każdy!!! „Nie ma dla mnie wystarczająco dużej filiżanki herbaty ani wystarczająco długiej książki.” Brytyjski pisarz C.S. Lewis, autor m.in. kultowych "Opowieści z Narni", tymi słowami w zasadzie wyraził to, co mogłabym powiedzieć o sobie. Uwielbiam takie chwile, gdy z parującym kubkiem herbaty wciskam się w kanapę i pod miękkim kocem zaczytuję w kolejnej powieści. W zasadzie nie mam ulubionego typu literatury. Równie chętnie czytam kryminały, co powieści obyczajowe, ostatnio bardzo często też literaturę górską i podróżniczą. Na razie nie mam możliwości podróżować, a książki są dla mnie namiastką wypraw, o których marzę... I kiedyś te marzenia się spełnią! Biedny Mąż, widząc w jakim tempie połykam książki, śmieje się, że kupowanie mi ich jest bez sensu, bo po dwóch - trzech dniach kolejna pozycja przeczytana ląduje na półce, a ja już rozglądam się za następną. Ale to nie do końca tak jest. Książki traktuję jak najlepszych przyjaciół, mam parę takich pozycji, do których wracam wiele razy, choć w zasadzie fragmentami znam je na pamięć. Faktycznie dość szybko czytam, ale to dlatego, że jak mnie coś wciągnie, to po prostu muszę skończyć, choćby nie wiem co. I wtedy czytam wszędzie - pchając wózek na spacerze, w wannie, przy jedzeniu (choć to akurat nieładnie, a i Babcia zawsze powtarzała, że jak będę czytać przy jedzeniu, to będę mieć głupiego męża - na szczęście się nie spełniło ;) )
Herbata z kolei, to napój, bez którego nie mogłabym funkcjonować. Kawę lubię, ale niekoniecznie muszę pić, za to dzień bez herbaty jest dniem straconym. Do śniadania, po obiedzie, jako remedium na złe samopoczucie i czynnik absolutnie niezbędny, gdy pojawia się problem do przegadania czy przemyślenia. W mojej kuchni może się zdarzyć, że zabraknie soli, ale nigdy, przenigdy nie brakuje herbaty ;)
A jak już tak przy herbacie jesteśmy to pokażę Wam moje ostatnie "dzieło". Herbaciarka z motywem słoneczników, po raz pierwszy wykonana z użyciem bejcy, którą pokochałam :)
A na koniec przedstawiam Wam jeszcze ostatniego członka naszej Rodzinki (choć pojawiła się jako trzecia w kolejności). Oto Tosia:
Miłego weekendu Wam życzę!
Też uwielbiam herbatę!!
OdpowiedzUsuńKocham herbate, uwielbiam bejce ;) a herbaciarka wyszła ci super - niczym Van Gogh (tak to sie piszę ;P)
OdpowiedzUsuń