wtorek, 28 stycznia 2014

Świąteczne prezenty (retrospekcja)

Ostatnie dni przeleciały nawet nie wiem kiedy, choroba Starszej Córuni kompletnie przeorganizowała nam codzienność. Czas przeciekał przez palce, pomiędzy syropkami, ihnalacjami, oklepywaniem, jedzeniem, syropkami....Na dodatek głowę zaprząta mi dość intensywnie kwestia remontu, który niechybnie nas czeka, a każdy pomysł rodzi kolejne problemy konstrukcyjno-techniczne, co powoduje, że mam ochotę walić głową w ścianę (najlepiej w tą, którą planuję zburzyć ;) ). Dni upływały więc na ogarnianiu Towarzystwa, wieczory na pracy koncepcyjno-architektonicznej, a w nocy..W nocy usiłowałam złapać chwilę snu pomiędzy pobudkami ząbkującej Młodszej. Na pracę twórczą ;) nie było więc zbyt wiele czasu, ale coś niecoś się udało stworzyć :)
Na razie jednak jeszcze trochę retrospekcji. Zabawa ze skrzyneczką na kwiaty tak mi się spodobała, że prezenty gwiazdkowe postanowiłam również wykonać własnoręcznie. I z tej oto przyczyny powstały takie dwa zestawy:



  

Obdarowani (Rodzice) chyba się cieszyli, w każdym bądź razie widocznych oznak rozczarowania nie było ;)
W świątecznym szale powstały też dwie skrzyneczki. Pierwszą otrzymała w prezencie mikołajkowym forumowa koleżanka:


Drugą pod choinką znalazła moja Siostra:


Aktualnie pracuję nad trzecią skrzyneczką, tym razem w klimacie walentynkowo-serduszkowym. Zobowiązałam się ją wykonać jako jedną z nagród w pewnym fotograficznym konkursie, ale o tym za jakiś czas ;)

W domu nastała wymarzona cisza, nikt nic nie chce, pora więc zrobić coś dla siebie... np. kolację ;) A potem dla rozluźnienia jeden odcinek ulubionych ostatnio "Kości". A Wy co robicie wieczorami, poza pracą twórczą oczywiście?


1 komentarz:

Dziękuję ogromnie za każdy pozostawiony komentarz. Cenię wszystkie wypowiedzi, zarówno pozytywne, jak i krytyczne :)